Wiadome i naturalne jest to, że stacje radiowe walczą o oglądalność i walczyć będą. Tylko, żeby ją zyskać, puszczają muzykę, która stała się (przeważnie internetowym) hitem. Jakie piosenki nimi zostają? Oczywiście takie, których wykonawcą jest ktoś sławny i bogaty. Nie ważne, że singiel wydany przez Miley Cyrus czy Taylor Swift (na przykład) będzie słaby. Są to wokalistki, na które jest duży popyt, więc bez problemu zrobią z gniota, światowego hita. To właśnie jest ciemna strona siły przebicia.
Oczywiście siłę przebicia tacy artyści zyskują również dzięki charyzmie i oryginalności (chodź nie zawsze). Napisałem 'tacy' ponieważ jest również niewiele wokalistów/ek, którzy ją zdobywają wyłącznie dzięki ogromnemu talentowi. Jest to rzadkość, ale na pewno każdy z nas zna takich ludzi.
Więc pytam się, dlaczego radio promuje najbardziej komercyjnych artystów, którzy po pierwsze nie zawsze umieją śpiewać, a po drugie ich muzyka często jest banalna i mało ambitna? Dlaczego nie damy szansę nowym, lepszym piosenkarzom/arkom, którzy mają nam o wiele więcej do zaoferowania, w dodatku mają lepsze walory muzyczne? Czy nie lepiej postawić na jakość puszczanej muzyki, niżeli na popularność wykonawcy? Jest w naszym kraju wiele ludzi, którzy mają potencjał muzyczny, lecz przez mniej znane nazwisko, mniejszą charyzmę i niezamożność, nie mogą się wybić.
Ja, jako przeciętny słuchacz polskiego radia, mam żal, że promowane są w kółko te same, głupiutkie pioseneczki znanych 'artystów', którzy: albo wystarczająco wiele nam pokazali, lub po prostu nie mają za grosz muzycznego talentu, jedynie dużą siłę przebicia (z wielu powodów).
A więc, promujmy nowych obiecujących piosenkarzy/arki, którzy mają talent, tylko nie chcą promować w mediach i nie dajmy sobie wmówić, że to co leci w radiu jest dobre. W większości to zasługa przebicia w mediach i internecie.
Finalistki The Voice Of Poland, które według mnie tymi wykonami powinny zdobyć mistrzostwa świata:
Dorota Osińska - Je t'aime
Natalia Nykiel - This World